Trzeciego dnia
odwiedziłyśmy naszą ziemie obiecana...Oxford Streeet. To jedna z
najpopularniejszych ulic Londynu. Wszędzie pełno sklepów, butików sławnych
projektantów i sieciówek. Zgiełk, hałas i prawdziwe wielkie miasto, które odnalazłyśmy w Londynie dopiero na tej ogromnej handlowej ulicy! To wielkie przeżycie dla każdego kto nie mieszkał nigdy w wielkiej Europejskiej stolicy.Na naszej trasie nie mogło oczywiście zabraknąć PRIMARK'A, gdzie spędziłyśmy kilka godzin szukając ubrań i dodatków. Jeśli już o Primark'u mowa, to miałyśmy co do niego mieszane uczucia. Z jednej strony dużo fajnych rzeczy , ogromna powierzchnia i mnóstwo ludzi, ale z drugiej sklep jak każdy inny, kojarzący się raczej z ,,chińczykiem'' czy jakimś ogromnym bazarem. Ceny są niskie i sprzyjają wielkim zakupom ale na powierzchni małej galerii tam mieści się jeden sklep, w którym i tak ciężko jest się gdziekolwiek ruszyć z przeludnienia. Tak czy inaczej znalazłyśmy kilka fajnych ubrań i
ruszyłyśmy w dalsza ,,podróż''. Zatrzymałyśmy się na kawę w jak zawsze nie zastąpionym Starbucks'sie.Każdy kto odwiedzi to miasto na pewno je pokocha, tam wszystko wydaje się łatwiejsze, ludzie są odważniejsi, nie wstydzą się swoich pasji i
talentów (wychodzą z nimi na ulice). Spacerowałyśmy Oxford Street rozkoszując się klimatem handlowej ulicy. Następnie udałyśmy
się do naszego uroczego domku aby zostawić zakupy i chwile odpocząć. Wieczorem
ponownie wróciłyśmy na Oxford. Załapałyśmy się na ,,walkę streetdance'ową''. Zobaczcie to sami na zdjęciach !poniedziałek, 13 kwietnia 2015
sobota, 4 kwietnia 2015
♦ LONDYN DZIEŃ 2: Z wizytą u królowej oraz nocne widoki !
Hej !
Przepraszamy za naszą nieobecność ale niestety po powrocie złożyło się wiele nieprzyjemnych sytuacji, które uniemożliwiły nam dodawanie postów i bycia tu na bieżąco. Bardzo nam szkoda straconego czasu ale mamy nadzieję, że z waszą pomocą szybko nadrobimy !
Dzień drugi był dniem intensywnym i jednym z lepiej przez nas zapamiętanym. Poranek zaczęłyśmy od pysznej kawy a potem ruszyłyśmy na spacer. Wysiadając ponownie na stacji Westminster przywitałyśmy dzień koło Big Ben'a i poszukiwałyśmy pałacu królowej. Jak się okazało na herbatkę nie zdążyłyśmy bo Elżbieta mieszka dosyć spory kawałek od budynku parlamentu. Po tym jak delikatnie się zgubiłyśmy udało nam się ostatecznie dotrzeć na drogę do Buckingham Palace i poczułyśmy się jak gdyby coś nas przeniosło w ubiegłe stulecie. Polecamy wam spacer nieopodal posiadłości królowej. W drodze powrotnej zastał nas deszcz i zrobiłyśmy się już trochę głodne więc szukając jakiegoś przyjemnego miejsca by usiąść i odpocząć trafiłyśmy na Piccadilly Street. Pomyślałyśmy, że to idealna okazja by zwiedzić trochę tę ulicę i od razu zakochałyśmy się w jej zakątkach. W poszukiwaniu jakiejś ciekawej książki po angielsku trafiłyśmy do jednej z najstarszych księgarni w całej Anglii, której tradycja sięga niemal 300 lat wstecz. Spędziłyśmy tam godzinę zachwycając się kilkoma piętrami wypełnionymi regałami z angielską literaturą ! To było coś ! Idąc dalej doszłyśmy do znanego każdemu dziecku ze 101 Dalmatyńczyków Piccadilly Circus . Robi to wrażenie na żywo- choć i tak wydawało nam się,że to wszystko nam się śni albo jesteśmy w jakiejś wspaniałej bajce. Nasz spacer głodomora szukającego fajnej knajpki doprowadził nas aż na Trafalgar Square gdzie czekały nas kolejne ciekawe wrażenia estetyczne. Architektura starego Londynu jest powalająca, wszystko jest takie ,,królewskie" , ogromne i zaskakujące. Szczerze mówiąc trochę inaczej wyobrażałyśmy to sobie oglądając wcześniej przewodniki. Ostatecznie szczęśliwe i najedzone, wieczorową już porą wracałyśmy w stronę Big Ben'a powiedzieć mu ,,dobranoc" , żeby się nie obraził... I tak minął nam drugi dzień ...A teraz czas na fotorelację !
środa, 25 lutego 2015
☆ LONDON DAY 1: Serce Londynu ☆
Hej !
Dopiero co wróciłyśmy do Polski z pięknego i klimatycznego Londynu. Spędziłyśmy tam prawie tydzień i postanowiłyśmy przygotować dla Was krótką relację. Dziś opiszemy dzień pierwszy: Przyleciałyśmy wcześnie rano. Londyn od razu nam się spodobał. Od razu wyruszyłyśmy w miasto by zobaczyć ,,serce Londynu". Na początku musiałyśmy ogarnąć jak poruszać się metrem - które w tym pięknym mieście jest tak rozbudowane, że ciężko się połapać ale dałyśmy jakoś radę. Dotarłyśmy na Victoria Street, piękną ulicę pełną biurowców, kawiarni i pabów. Obczaiłyśmy tam klimatyczną knajpkę do której później udało nam się wrócić. Kiedy już zorientowałyśmy się gdzie mniej więcej znajduje się Big Ben, postanowiłyśmy zrobić sobie krótki spacer by do niego dotrzeć. Po około 10 minutach byłyśmy już w pobliżu stacji Westminster i sięgałyśmy wzrokiem do Big Ben'a i London Eye. Spacerując i robiąc zdjęcia doczłapałyśmy się do najbardziej obleganego przez turystów obiektu. Robiłyśmy zdjęcia, spacerowałyśmy i zachwycałyśmy się otaczającym nas widokiem. Właściwie spędziłyśmy tam okołu 2 godzin a potem spacerkiem wędrowałyśmy przez uliczki na których stały charakterystyczne czerwone budki telefoniczne, zerkałyśmy na otaczające nas drapacze chmur i szukałyśmy fajnych miejsc w których mogłybyśmy usiąść, pogadać i napić się kawy. Londyn powitał nas bardzo miło i słonecznie, to miasto ma w sobie specyficzną energię- czujesz, że żyjesz i że możesz wszystko. W tej pięknej metropolii spełniło się wiele marzeń i jeszcze wiele się spełni ! W końcu dotarłyśmy do pięknej knajpki na Victoria Street, która podobała nam się już idąc w stronę Big Ben'a - siedziałyśmy i wymieniałyśmy się spostrzeżeniami pijąc pyszne angielskie piwo. Pierwszy dzień dał nam wielkiego kopa i już wtedy poczułyśmy że to jedno z naszych ,,miejsc na ziemi". Czułyśmy się jak u siebie i świetnie spędziłyśmy ten dzień !
Dopiero co wróciłyśmy do Polski z pięknego i klimatycznego Londynu. Spędziłyśmy tam prawie tydzień i postanowiłyśmy przygotować dla Was krótką relację. Dziś opiszemy dzień pierwszy: Przyleciałyśmy wcześnie rano. Londyn od razu nam się spodobał. Od razu wyruszyłyśmy w miasto by zobaczyć ,,serce Londynu". Na początku musiałyśmy ogarnąć jak poruszać się metrem - które w tym pięknym mieście jest tak rozbudowane, że ciężko się połapać ale dałyśmy jakoś radę. Dotarłyśmy na Victoria Street, piękną ulicę pełną biurowców, kawiarni i pabów. Obczaiłyśmy tam klimatyczną knajpkę do której później udało nam się wrócić. Kiedy już zorientowałyśmy się gdzie mniej więcej znajduje się Big Ben, postanowiłyśmy zrobić sobie krótki spacer by do niego dotrzeć. Po około 10 minutach byłyśmy już w pobliżu stacji Westminster i sięgałyśmy wzrokiem do Big Ben'a i London Eye. Spacerując i robiąc zdjęcia doczłapałyśmy się do najbardziej obleganego przez turystów obiektu. Robiłyśmy zdjęcia, spacerowałyśmy i zachwycałyśmy się otaczającym nas widokiem. Właściwie spędziłyśmy tam okołu 2 godzin a potem spacerkiem wędrowałyśmy przez uliczki na których stały charakterystyczne czerwone budki telefoniczne, zerkałyśmy na otaczające nas drapacze chmur i szukałyśmy fajnych miejsc w których mogłybyśmy usiąść, pogadać i napić się kawy. Londyn powitał nas bardzo miło i słonecznie, to miasto ma w sobie specyficzną energię- czujesz, że żyjesz i że możesz wszystko. W tej pięknej metropolii spełniło się wiele marzeń i jeszcze wiele się spełni ! W końcu dotarłyśmy do pięknej knajpki na Victoria Street, która podobała nam się już idąc w stronę Big Ben'a - siedziałyśmy i wymieniałyśmy się spostrzeżeniami pijąc pyszne angielskie piwo. Pierwszy dzień dał nam wielkiego kopa i już wtedy poczułyśmy że to jedno z naszych ,,miejsc na ziemi". Czułyśmy się jak u siebie i świetnie spędziłyśmy ten dzień !
niedziela, 15 lutego 2015
○ Pakujemy się : Bagaż podręczny i walizka ○
Witamy, witamy !
Właśnie rozpoczęłyśmy nasze długo wyczekiwane ferie i w końcu możemy się udać w jakąś podróż. Tym razem padło na Londyn ! Wylatujemy we wtorek, dlatego postanowiłyśmy, że już dziś pomyślimy, co musimy ze sobą zabrać.
Bagaż podręczny u nas może mieć nie wielkie wymiary (42x32x25) dlatego zabieramy do niego najpotrzebniejsze rzeczy ! Jak wiadomo na pokład nie wolno wnosić jedzenia ani żadnych płynów ( często ograniczenie do 100 ml więc nawet mała woda się nie załapie) dlatego u nas są to umilacze lotu. Pamiętamy o paszporcie i kartach pokładowych bo bez nich nigdzie nie zalecimy. Nie wyobrażamy sobie podróży bez muzyki więc warto mieć ze sobą słuchawki. Zabieramy również małą kosmetyczkę, zawsze może się przydać. Polecamy zabrać też coś do czytania !
Walizka- nie odkryjemy Ameryki pisząc, że zabieramy ze sobą ubrania i kosmetyki. Jeżeli możemy Wam coś polecić, to zabierzcie ze sobą przewodnik po miejscu, do którego się udajecie. My pamiętamy o naszej cyfrówce gdyby karty pamięci w naszych telefonach zostały zapchane. W naszym przypadku nie mamy wielkiego pola do popisu, bo nasz bagaż nie może przekroczyć 32 kg.
Pakujcie się rozsądnie ! Nie zabierajcie ze sobą całego majątku bo z doświadczenia wiemy, że w połowie zabranych rzeczy i tak się nie chodzi. Nie stresujcie się pakowaniem, tym, że czegoś zapomnicie. Najważniejsze to mieć ze sobą dokumenty, pieniądze i telefon. Całą resztę możemy zakupić na miejscu. Jeśli macie do nas jakieś pytania dotyczące podróży to piszcie w komentarzach. Jeśli wam się u nas podoba to zostańcie z nami na dłużej !
środa, 11 lutego 2015
#1 Lecimy z tym! Jak zarezerwować lot przez internet ? ♥
Hej Rebelsi !
Ponieważ niektórzy z nas nie zaczęli jeszcze ferii, to możliwe, że wybierają się w jakąś dalszą podróż. Poza tym mamy prawie połowę lutego i małymi kroczkami zbliża się do nas wiosna , zapewne niedługo zaczniemy planować podróże na cieplejsze miesiące. Często zdecydujemy się pewnie na lot samolotem i jeżeli nie będzie to podróż z biura podróży, to będziemy musieli sami zakupić bilet lotniczy. Mamy na pewno możliwość iść do pośrednika linii lotniczych, kupić bilet i dopłacić dodatkowe pieniążki za pośrednictwo. Ale po co ? Przecież bardzo łatwo sami możemy to zrobić nie wychodząc z domu !
Ponieważ niektórzy z nas nie zaczęli jeszcze ferii, to możliwe, że wybierają się w jakąś dalszą podróż. Poza tym mamy prawie połowę lutego i małymi kroczkami zbliża się do nas wiosna , zapewne niedługo zaczniemy planować podróże na cieplejsze miesiące. Często zdecydujemy się pewnie na lot samolotem i jeżeli nie będzie to podróż z biura podróży, to będziemy musieli sami zakupić bilet lotniczy. Mamy na pewno możliwość iść do pośrednika linii lotniczych, kupić bilet i dopłacić dodatkowe pieniążki za pośrednictwo. Ale po co ? Przecież bardzo łatwo sami możemy to zrobić nie wychodząc z domu !
#1 Zaczynamy !
Pierwszy raz jest zawsze najgorszy i możemy się trochę obawiać czy wszystko pójdzie dobrze! Na początek musimy się zdecydować na linię, którą polecimy i znaleźć jej stronę w wyszukiwarce. Z bardziej znanych tanich linii możemy wybrać WizzAir'a czy Ryanair'a. Kiedy znajdziemy się już na ich stronie szukamy interesującego nas lotu- wpisujemy wszystkie dane dni i kierunek naszej wycieczki.
#2 Wybieramy
Nadszedł czas na decyzję ! Wybieramy już interesujący nas termin i przechodzimy do kolejnego kroku. Musimy wpisać dane pasażerów i zdecydować się na rozmiar i ilość naszego bagażu. Nic trudnego strona sama nas prowadzi kolejnymi krokami.Pamiętajcie taniej jest wybrać odprawę przez internet. O niej w kolejnych krokach.
#3 Płacimy ♥
W tym kroku najważniejsze jest posiadanie karty kredytowej bez niej niestety nie zapłacimy za nasz lot :) Możemy poprosić rodziców czy zaufanego znajomego- dajemy im pieniążki, przedpłacamy kartę i płacimy. Po kilku dniach dostajemy potwierdzenie z numerem rezerwacji.
#4 Odprawa przez internet ...
Musimy jej dokonać od 30 dni do 3 godzin przed odlotem. Wchodzimy na stronę linii lotniczych, znajdujemy zakładkę ,,odprawa przez internet" i wpisujemy kod naszej rezerwacji . Potem kierujemy się według instrukcji i wpisujemy dane naszego dokumentu ! Pamiętajcie że musicie wydrukować karty pokładowe więc pilnujcie żeby zrobić to wcześniej!
To by było wszystko na dziś . Mamy nadzieję, że informacje będą dla was przydatne. Jeżeli macie do nas jakieś pytania w sprawie podróżowania na które szukacie odpowiedzi, albo chcecie coś więcej o nas wiedzieć, pytajcie ! Mamy nadzieję, że zostaniecie z nami na dłużej!
Pierwszy raz jest zawsze najgorszy i możemy się trochę obawiać czy wszystko pójdzie dobrze! Na początek musimy się zdecydować na linię, którą polecimy i znaleźć jej stronę w wyszukiwarce. Z bardziej znanych tanich linii możemy wybrać WizzAir'a czy Ryanair'a. Kiedy znajdziemy się już na ich stronie szukamy interesującego nas lotu- wpisujemy wszystkie dane dni i kierunek naszej wycieczki.
#2 Wybieramy
Nadszedł czas na decyzję ! Wybieramy już interesujący nas termin i przechodzimy do kolejnego kroku. Musimy wpisać dane pasażerów i zdecydować się na rozmiar i ilość naszego bagażu. Nic trudnego strona sama nas prowadzi kolejnymi krokami.Pamiętajcie taniej jest wybrać odprawę przez internet. O niej w kolejnych krokach.
#3 Płacimy ♥
W tym kroku najważniejsze jest posiadanie karty kredytowej bez niej niestety nie zapłacimy za nasz lot :) Możemy poprosić rodziców czy zaufanego znajomego- dajemy im pieniążki, przedpłacamy kartę i płacimy. Po kilku dniach dostajemy potwierdzenie z numerem rezerwacji.
#4 Odprawa przez internet ...
Musimy jej dokonać od 30 dni do 3 godzin przed odlotem. Wchodzimy na stronę linii lotniczych, znajdujemy zakładkę ,,odprawa przez internet" i wpisujemy kod naszej rezerwacji . Potem kierujemy się według instrukcji i wpisujemy dane naszego dokumentu ! Pamiętajcie że musicie wydrukować karty pokładowe więc pilnujcie żeby zrobić to wcześniej!
To by było wszystko na dziś . Mamy nadzieję, że informacje będą dla was przydatne. Jeżeli macie do nas jakieś pytania w sprawie podróżowania na które szukacie odpowiedzi, albo chcecie coś więcej o nas wiedzieć, pytajcie ! Mamy nadzieję, że zostaniecie z nami na dłużej!
sobota, 7 lutego 2015
♥ O NAS ♥ Zaczynamy !
A dzień dobry!
Długo zastanawiałyśmy się nad tym jakby się tu ładnie przedstawić, ale jeżeli nie wiesz od czego zacząć, to zacznij od początku. Poznałyśmy się na początku gimnazjum, kiedy trafiłyśmy razem do klasy. Od tego czasu wiele rzeczy się zmieniło, z wyjątkiem jednego...nadal mamy szalone pomysły i 'niestety' zazwyczaj je realizujemy.
Ania - interesuje się architekturą, sztuką i fotografią. Uwielbiam się rządzić, i chociaż często ja w ,,tym związku" chciałabym mieć ostatnie zdanie, to z Olą zawsze dochodzimy do kompromisu. Mam kreatywną duszę i bogatą wyobraźnię - uwielbiam wymyślać cele o których realizacji normalna 17-latka nie mogła by pomarzyć . Ja jednak trafiłam na swoją bratnią duszę i realizacja rzeczy niemożliwych z Olą staje się możliwa. Jestem estetką i chociaż biorę na siebie dużo rzeczy zawsze je zakańczam najbardziej idealnie jak mi się udaję. Owocem naszej przyjaźni i dzieckiem naszych głupich pomysłów będzie ten blog !
Ola - Moja pasja to języki obce. Jestem miłośniczką zwierząt, życie schodzi mi na filmach i serialach. Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych, sama zawsze realizuje to, co sobie zaplanuje (podobnie jak Ania) i wydaje mi się, ze właśnie to sprawiło, że się przyjaźnimy. Jestem uparta i lubię stawiać na swoim, dlatego jak napisała Ania ciężko się dogadać ,,w tym związku''. Uważam też, że skoro życie ma się tylko jedno, to trzeba je wykorzystać na maxa, nie zwracać uwagi na opinie innych ludzi (którzy często sami nic ze sobą nie robią) i po prostu spełniać swoje marzenia.
Długo zastanawiałyśmy się nad tym jakby się tu ładnie przedstawić, ale jeżeli nie wiesz od czego zacząć, to zacznij od początku. Poznałyśmy się na początku gimnazjum, kiedy trafiłyśmy razem do klasy. Od tego czasu wiele rzeczy się zmieniło, z wyjątkiem jednego...nadal mamy szalone pomysły i 'niestety' zazwyczaj je realizujemy.
Ania - interesuje się architekturą, sztuką i fotografią. Uwielbiam się rządzić, i chociaż często ja w ,,tym związku" chciałabym mieć ostatnie zdanie, to z Olą zawsze dochodzimy do kompromisu. Mam kreatywną duszę i bogatą wyobraźnię - uwielbiam wymyślać cele o których realizacji normalna 17-latka nie mogła by pomarzyć . Ja jednak trafiłam na swoją bratnią duszę i realizacja rzeczy niemożliwych z Olą staje się możliwa. Jestem estetką i chociaż biorę na siebie dużo rzeczy zawsze je zakańczam najbardziej idealnie jak mi się udaję. Owocem naszej przyjaźni i dzieckiem naszych głupich pomysłów będzie ten blog !
Ola - Moja pasja to języki obce. Jestem miłośniczką zwierząt, życie schodzi mi na filmach i serialach. Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych, sama zawsze realizuje to, co sobie zaplanuje (podobnie jak Ania) i wydaje mi się, ze właśnie to sprawiło, że się przyjaźnimy. Jestem uparta i lubię stawiać na swoim, dlatego jak napisała Ania ciężko się dogadać ,,w tym związku''. Uważam też, że skoro życie ma się tylko jedno, to trzeba je wykorzystać na maxa, nie zwracać uwagi na opinie innych ludzi (którzy często sami nic ze sobą nie robią) i po prostu spełniać swoje marzenia.
Co nas łączy i co znajdziecie na naszym blogu !
Pomijając wszystkie inne zainteresowania, nasza największa pasją i tym, co w największej mierze przyczyniło się do tego, że się przyjaźnimy jest to, że obie uwielbiamy podróżować, zwiedzać świat i poznawać nowych ludzi. O tym właśnie będzie ten blog. Dowiecie się wszystkiego na temat podróży i wielu ciekawych miejsc. Znajdziecie tu wiele inspiracji, odpowiedzi na pytania, których nie nie ma nigdzie indziej w internetach .Chcemy się dzielić naszymi doświadczeniami podróżniczymi i opowiedzieć wam o różnych przygodach za granicą. Mamy nadzieję, że nasz internetowy pamiętnik będzie dla was motywacją, że zaczniecie łamać bariery - i ruszycie w świat !
Planujemy posty z odpowiedziami na niezadane pytania o podróżach. Jeśli coś Cię nurtuję i chcesz wiedzieć jak to naprawdę wygląda to pytaj !
Zostańcie z nami na dłużej !
Subskrybuj:
Posty (Atom)